Każdy kierowca chciałby, żeby jego samochód wyglądał perfekcyjnie. Czynności związane z utrzymaniem lakieru i wnętrza auta w dobrej kondycji nazywamy ogólnie autodetailingiem. To wszystko zaczynając od dobrego, prostego mycia, aż po skomplikowane metody zabezpieczania powłoki lakierniczej. Jeśli chcemy zadbać o swoje cztery kółka tak, aby zachować piękny błysk lakieru, możemy oddać go do profesjonalnego detailera. To jednak wcale nie załatwia sprawy! Codzienne czynności są równie ważne.
Myjnie automatyczne i inne zbrodnie
Najważniejsze w dbaniu o samochód jest to, żeby unikać błędów, które mogą bezpowrotnie zniszczyć lakier. Oczywiste jest to, że dla zdrowia lakieru dobre jest unikanie kolizji, czy nawet uderzeń drzwiami w inne samochody. Inne zagrożenia są jednak mniej intuicyjne. Przejazd przez myjnię automatyczną jest szybki, prosty i skuteczny. Wystarczy ją jednak regularnie odwiedzać przez parę lat, żeby lakier stał się całkowicie matowy. Bezpieczne jest tylko mycie ciśnieniowe bądź ręczne. Jeśli będziemy zbyt rzadko czyścić lakier, może on rysować się z powodu piasku – w ekspresowym tempie, jeśli usiądziemy na brudnym lakierze.
Autodetailing dla żółtodziobów
Wszystko, co zamierzamy zrobić z naszym samochodem należy zaczynać od dokładnego umycia go. Jeśli planujemy polerowanie bądź glinkowanie, niedokładnie umyty lakier zniszczy się. Gdy zamierzamy woskować, efekt nieumytego pojazdu będzie co najmniej nieestetyczny. Dlatego pierwszą czynnością zawsze będzie mycie. Jeśli nasze auto ma już kilka lat, możemy rozważyć glinkowanie, a nawet polerowanie, ale to są procesy, do których musimy doskonale się przygotować. Dla większości kierowców najlepszą opcją na początek jest woskowanie, które zabezpiecza lakier przed zabrudzeniami i rysowaniem, a także nadaje błysk karoserii. Niezależnie od tego, czy chcemy stosować wosk na mokro czy na sucho, pierwszym krokiem jest dokładne umycie auta. Decyzja o tym, którą metodę wybrać jest ważna – użytkownicy starszych samochodów będą bardziej zadowoleni z rezultatów wosku na sucho, ale dużo prostsza jest metoda mokra. W obu przypadkach należy podążać dokładnie za instrukcją na opakowaniu, ale to nie gwarantuje sukcesu. Jeśli nakładamy wosk na mokro, ważna jest pogoda – duży upał spowoduje, że woda będzie natychmiast wysychać, więc nie uda nam się osiągnąć żadnego rezultatu. Suchy wosk natomiast wymaga cierpliwości i spokoju. Każdy pośpiech zemści się brzydkimi nierównościami koloru.
Największą zaletą woskowania samochodu samodzielnie, poza oczywiście ogromną satysfakcją, jest dokładność na którą możemy sobie pozwolić. Oczywiście, profesjonalista zapewne wykona to szybciej, ale nie poświeci tyle uwagi. Dzięki własnoręcznemu autodetailingowi nasze auto zyska nowy blask, nawet jeśli zostaniemy przy podstawach, czyli myciu i woskowaniu. Do tego – satysfakcja i chwila na świeżym powietrzu!