syndrom sztokholmski

Syndrom sztokholmski, dlaczego ofiara broni oprawcy?

Zapewne każdy z nas spotkał się kiedyś z nazwą „syndrom sztokholmski”. Pojęcie to bardzo głęboko zakorzenione jest w psychologii i psychiatrii, ponieważ wskazuje na pewnego rodzaju reakcje, które w większości przypadków bardzo mocno łączą ofiarę z jej oprawcą. To też temat, który dość regularnie pojawia się w prasie i choć niby wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z istnienia tego syndromu, to ciężko jest dokładnie wytłumaczyć, z jakich pobudek wynika.

Czym dokładnie jest syndrom sztokholmski?

Syndrom sztokholmski to określenie stosowane w przypadku ofiar (ofiary zachowań osób obcych, np. porwani, jak i np. ofiar przemocy domowej). Główna charakterystyka syndromu sztokholmskiego odnosi się do tego, że ofiary odczuwają sympatię i solidarność z osobą, która jest źródłem ich cierpienia. Tak więc takie odczucia mogą żywić względem np. swojego porywacza, czy nawet bliskiej osoby, która stosuje przemoc. W niektórych przypadkach bardzo zaawansowanego syndromu sztokholmskiego zdarza się też tak, że sama ofiara zaczyna współpracować ze swoim oprawcą/prześladowcą, ponieważ pragnie mu pomóc, by ten mógł uniknąć kary za swoje czyny. Jest to typowa reakcja obronna ofiary, która bojąc się, zaczyna współpracować z przestępcą.

Reakcja obronna – syndrom sztokholmski

Według psychologów sam syndrom sztokholmski jest skutkiem ubocznym psychologicznych reakcji na bardzo silny, często długotrwały lub tez powtarzający się stres. Sam syndrom określany jest także mianem mechanizmu przetrwania, to walka o życie.

Komentarze